Mieszkanie łatwe do sprzątania. Jak je zaprojektować?
Jedyne co wspominam źle z mojego rodzinnego domu to sprzątanie. Serio. Mimo, że jestem osobą, która może nie tyle lubi sprzątać (co to to nie :p ), ale potrafię w jakiś sposób zrelaksować się i odciąć od rzeczywistości przy okazji tego zajęcia, to w domu doprowadzało mnie to do białej gorączki i obiecałam sobie, że zrobię co mogę, by we własnym mieszkaniu ułatwić sobie życie. W sumie nie było to tak skomplikowane, jak mogłoby się wydawać, więc i Ty na pewno dasz radę 😉 Zobacz w jak łatwy sposób możesz zaprojektować mieszkanie łatwe do sprzątania.
Ten post powstaje na podstawie moich doświadczeń i nie zawsze jest zgodny z ogólnymi zasadami czy wyobrażeniami o tym, czym jest mieszkanie łatwe do sprzątania-sprawa dyskusyjna.
Podłoga
Podłoga jest największą powierzchnią do ogarnięcia i jej odpowiedni dobór, albo spędzi Ci sen z powiek, ale staniesz się szczęśliwszym człowiekiem. Największy błąd, jaki możesz popełnić to zdecydować się na jednolitą i błyszczącą podłogę. Każdy pyłek, każda plamka, a nawet każde ziarenko piasku będzie na niej widoczne. Rozwiązaniem są materiały względnie wzorzyste i jak najmniej połyskujące, lecz też nie całkiem matowe, tj. panele, deski, płytki drewnopodobne, wszelkie odcienie beżu i brązu. Do materiałów ułatwiających stworzenie mieszkania łatwego do sprzątania są wykładziny, ale znów nie te jednolite. Najlepsze są te w “ciapki” lub w kawałki. Trochę jak puzzle. Super pasują do pokoju dziecięcego.
Ściany
To kolejne duże powierzchnie. Ci co mają zwierzęta lub dzieci wiedzą, że ich sprzątanie nieraz jest równoznaczne z malowaniem. Na szczęście rynek materiałów wykończeniowych jest tak rozwinięty, że nie zawsze będzie trzeba przyzwyczajać się do śladów małych rączek lub od razu chwytać za wałek i farbę. Istnieją wspaniałe farby do zadań specjalnych. Wysoce odporne na ścieranie i szorowanie. Posiadają one dodatki ceramiczne lub teflonowe. Jedną z takich magicznych farb jest farba tablicowa, którą dostaniesz we wszystkich możliwych odcieniach. Nie dość, że sprawisz frajdę i sobie i dzieciom, to możesz być pewny/a, że czyszczenie ścian nie spowoduje utraty jakości. Coraz częściej wracają do łask tapety, których jakość jest nieporównywalna do tych, które pamiętamy sprzed 20 lat. One również są odporne na mycie. I są dostępne w kolorach i wzorach, których ilości nie potrafię ogarnąć. Jeżeli pozwalają Ci na to warunki aranżacji-szalej!
Meble
Jeżeli mowa o kolorach to zasada jest taka sama, jak w przypadku podłogi. Im bardziej materiał zbliżony do beżu i brązu, a także mniej jednolity i połyskujący, tym mniej kurzu na nim widać. Największym Twoim wrogiem, choć przepięknie wyglądające, są meble czarne i błyszczące. Poza tym, by stworzyć mieszkanie łatwe do sprzątania ogranicz ilość półek i zakamarków. Zamień to raczej na przeszklone witrynki. Także meble na nóżkach, pod które ciężko jest się dostać stanowią problem przy sprzątaniu. Wybierz te stojące bezpośrednio na podłodze lub na wysokich (około 20cm) nóżkach, tak by możliwe było wjechanie pod nie mopem i odkurzaczem. Jeżeli jesteś fanem stylu rustykalnego, czy skandynawskiego to wybierz meble białe z przetarciami lub widocznymi słojami. Są piękne i nie widać na nich kurzu, a nie jest łatwo znaleźć czegoś co jednocześnie cieszy oko i jest funkcjonalne. Na koniec jeszcze jedna zmora: szafy i szafki, które nie są do samego sufitu. Świetne miejsce by mógł zgromadzić się tam tłuszcz i kurz. A sprzątanie tych miejsc odbywa się dwa razy do roku.
Dodatki
Nic tak nie dodaje domowi przytulności jak zdjęcia, świeczki, bibeloty. Jednocześnie ich pojedyncze podnoszenie przy sprzątaniu może doprowadzić do szału. Nieocenioną pomocą są wszelkiego rodzaju wspomniane już witrynki, a ponadto kosze, tace i podstawki. Zdecydowanie łatwiej podnieść jedną tacę niż kilka pojedynczych przedmiotów, prawda? Oczywiście minimalizm tu bardzo pomoże. To co możliwe, pochowaj w szafie lub zabudowanych półkach. Uważaj również na ozdobne lampy i żyrandole. Och, jak one przyciągają kurz! Och, jak rzadko chce się je czyścić! 🙂
Życzę by Twoje mieszkanie samo się sprzątało. A może masz jakieś swoje triki na mało brudzące się powierzchnie?
6 komentarzy
czyanna
Super wpis!
Moją zmorą sprzątania jest szklany żyrandol. O ile w sklepie prezentował się świetnie, w pokoju przy zgaszonym świetle także, o tyle po włączeniu oświetlenia zdecydowanie lepiej nie patrzeć w górę 🙂
W kwestii mebli również wg mnie sprawdzają się te podwieszane, pod które można swobodnie się dostać, a i robot odkurzający będzie miał wolną przestrzeń.
Pozdrawiam
YS
Marta
Rzeczywiście szklane żyrandole są dość problematyczne. Na tych z czarnym kloszem, np. w stylu industrialnym tym bardziej będzie widoczny kurz. Ale są takie ładne 😀
Alexa
Dzięki za przydatne rady 🙂 Mi to się marzy mieszkanie, które samo będzie się sprzątać 😀
Marta
Mam nadzieję, że znajdziesz tu jeszcze niejedną przydatną radę 😉
Manufaktura Wesel
Bardzo przydatne porady 🙂
Kometes
Super artykuł, też nie lubię sprzatać więc przyda się na pewno!