Kobieta kobiecie wrogiem – moja obserwacja
Zauważyliście to kiedyś? Moim zdaniem to okropne, ale prawdziwe. Oczywiście nie można wszystkich wrzucić do jednego worka, ale generalizując trochę takie odnosi się wrażenie. Ciężko określić z czego to może wynikać, aczkolwiek wiem, że świadomość tego nieco wzrasta i należy to zmieniać. Fakt, że kobieta kobiecie wrogiem najbardziej poraził mnie kiedy byłam w ciąży. To wyjątkowy czas. Ciało się zmienia w tempie ekspresowym, a do tego hormony urządzają sobie imprezę życia. Jak dodamy jeszcze „uprzejmość” z zewnątrz to wcale mnie nie dziwi, że niektóre kobiety zamiast cieszyć się z dzidziusia popadają w depresję, albo chociaż z byle powodu maja zły humor. Brak uprzejmości W ciąży nie urosłam jakoś szczególnie dużo i z grubsza mówiono mi, że ładnie wyglądam. Tym sobie tłumaczyłam brak uprzejmości. Przez całą ciążę zdarzyło się, że raz przepuszczono mnie w kolejce i 2 razy zapytano czy pomóc. Oczywiście ze strony panów. Kobiety raczej…