Sposoby na gromadzenie i oszczędzanie wody – #SasiedzkiePodlewanie

Mimo, że od jakiegoś czasu deszcz pada w miarę regularnie, to jednak stan suszy nadal się utrzymuje w niektórych regionach Polski. Nawet jak jej nie ma to po gorącym dniu rośliny potrzebują nawodnienia. Wystarczy, że popatrzycie na swoje ogrody i balkony. Praktycznie codziennie trzeba podlewać to, co tam rośnie. Należę raczej do praktycznych osób i w miarę oszczędnych, wiec pomyślałam, że mogłabym wykorzystać marnowaną na co dzień wodę do podlewania kwiatów na moim (wciąż niedokończonym) balkonie. Stąd pomysł, że przypomnę to, co dla wielu pewnie oczywiste, ale czasami gdzieś się o tym zapomina. A dokładniej przypomnę sposoby na gromadzenie i oszczędzanie wody. Ale można też iść o krok dalej i zaangażować się w akcję #SasiedzkiePodlewanie

Przeczytaj również: Domowe nawyki, które sprawią, że będzie żyło się lepiej

#SasiedzkiePodlewanie

Co to za kampania? Generalnie chodzi o wspieranie lokalnych drzew w trakcie suszy. Potrzebują tego zwłaszcza te młodsze okazy. Po prostu wybierasz sobie drzewo w Twojej okolicy, o które zaczynasz dbać. Pomagasz mu przeżyć. Pewnie nieraz widziałeś ładne drzewko, które ktoś posadził z nadzieją i absolutnie najlepszymi intencjami, ale niestety nie wytrzymało swojego pierwszego sezonu i skończyło się na suchym badylu. Po co dbać o te drzewka? Bo jest ich coraz mniej, a przecież każdy lubi ukryć się w ich cieniu w upalny dzień. Oczywiście drzewa dają nam dużo więcej niż tylko cień. Tak czy siak jestem bardzo ZA tą kampanią 🙂

Pomyślałam, że pisząc ten post może uda mi się zainspirować chociaż jedną osobę do podlewania drzew w swojej okolicy. Jak ktoś śledzi blog to wie, że bardzo doceniam rolę roślin w domu, a te na zewnątrz są chyba jeszcze ważniejsze. Pokażę Ci sposoby na oszczędzanie wody na co dzień w Twoim domu. Przecież to super motywacja dla nowych nawyków 😉

Przeczytaj również: Domowe nawyki, które pomogą Ci być bardziej eko.
Przeczytaj również: Biofilia we wnętrzach, bo zielone jest trendy

Gromadzenie wody

Szybki prysznic

Zdecydowanie mniej wody marnujemy biorąc szybki prysznic zamiast kąpieli w wannie. Myślę, że do tego nie trzeba nikogo przekonywać. Ale decydując się na prysznic również możemy zminimalizować marnotrawstwo. W jaki sposób? Na przykład łapiąc wodę, którą spuszczamy zanim nie zacznie lecieć ciepła. Przecież wystarczy jakaś miska lub wiaderko. I już mamy czystą wodę do podlania roślinek.

Woda po myciu warzyw

Podczas mycia warzyw i owoców nie zanieczyszczamy wody, a w ciągu dnia czy tygodnia uzbiera się jej dość dużo. Nadaje się do ponownego wykorzystania. Postawienie miski do zlewozmywaka podczas ich mycia nie zajmuje dużo czasu, a z ekonomicznego i ekologicznego punktu widzenia przynosi korzyści. Wiem, że takie porozstawiane dodatkowe naczynia nie wyglądają atrakcyjnie w pięknie urządzonej kuchni, zwłaszcza jak ktoś uwielbia porządek, ale możemy je opróżnić natychmiast lub wystawić na balkon czy do pomieszczenia, w którym nie będą rzucać się w oczy.

Deszczówka

Jeżeli mieszkasz w domu to możesz zainwestować w specjalny system do zbierania deszczówki. Rozróżniamy podziemne i naziemne sposoby gromadzenia wody. Podziemny polega na zakopaniu specjalnych magazynków na wodę, które w czasie deszczu gromadzą jej jak najwięcej, a następnie powoli rozprowadzają pod ziemią. System naziemny to zbiornik postawiony w zacienionym miejscu, przy elewacji budynku. Wodę zbiera się bezpośrednio z rynien. Są dostępne w różnych pojemnościach, kształtach i kolorach. Jestem pewna, że znajdziesz taki, który pasowałby do domu i jego otoczenia.

Mieszkając w bloku sprawa jest zdecydowanie trudniejsza, ale jeżeli chcesz wykorzystać deszczówkę na tyle, na ile pozwalają Ci warunki to możesz po prostu w trakcie opadów postawić na balkonie jakieś naczynia. Raczej nie ma co liczyć na spektakularne ilości wody, ale zawsze to coś. No i jest uzależnione od różnych czynników.

Oszczędzanie wody

Sposoby na gromadzenie i oszczędzanie wody mają ten sam cel. Chodzi o optymalizację zasobów ziemi, ale i domowych wydatków. Oczywiście nie ma co wpadać w paranoje, ale pomyśleć chwilę, gdzie rzeczywiście ta woda leci bez sensu. Dzieje się tak, np. podczas mycia zębów. Gdy je szorujesz nie korzystasz z wody, a jednak leci. Z takich podstawowych czynności wpływających na oszczędność jest wstawianie pralki dopiero wtedy, gdy jest pełna, naprawa cieknącego kranu, wymiana baterii na jednouchwytową, czy inwestycja w zmywarkę. Jedno uruchomienie zmywarki kosztuje mniej niż umycie takiej samej ilości naczyń ręcznie. Szczegóły TUTAJ.

Z czynności, które wpłyną na globalne oszczędzanie wody, ale jednak nie na Twój portfel jest chociażby jedzenie mniejszej ilości mięsa czy awokado. Do wyprodukowania 1kg (około 3 sztuk) awokado potrzeba około 270 litrów wody. Bardzo polecam obejrzeć dokument The Game Changers. Jest dostępny na Netflix. Głównie odnosi się do nawyków żywieniowych i zdrowia, ale temat ekologiczny także zostaje poruszony.

Podsumowując, gromadzenie i oszczędzanie wody nie jest jakoś specjalnie wymagające czy skomplikowane. Może robić to każdy, kto wykaże się odrobiną chęci. Skorzysta na tym zarówno nasz portfel, jak i środowisko. Zachęcam, żeby tę gromadzoną wodę wykorzystać podlewając własne rośliny, ale również te publiczne biorąc udział w kampanii #Sasiedzkiepodlewanie

#Sasiedzkie podlewanie Facebook i Instagram